Na działce o powierzchni 1600 m kw. przy ul. Bandurskiego 96 od dwóch tygodni trwają prace.
- Grunt ma taką strukturę, że konieczna jest budowa na palach. Będzie
ich 578 o łącznej długości ponad 5 km - mówi Maciej Ekstedt, kierownik
działu ofertowania firmy Warbud SA, która zbuduje obiekt,
specjalizującej się w wysokościowcach (zbudowała m.in. FIM Tower w
Warszawie).
Inwestorem jest powołana przez TFI Skarbiec spółka Skarbiec
Nieruchomości 6, sprzedażą mieszkań i realizacją zajmie się Widok SA -
deweloper z Sopotu.
- Budynek będzie nawiązywał do morskiego charakteru miasta i będzie
dopasowany do okolicznych budynków. Będzie kaskadowy - od ośmiu przez
12-16 do 18 pięter. Przy czym najwyższa część będzie niewielką częścią
budynku - zapewnia Marek Raniszewski, członek zarządu spółki Widok.
Szczyt budynku będzie najwyżej położonym takim obiektem w Szczecinie.
- Wzgórze, na którym go zbudujemy, ma wysokość 135 m n.p.m., budynek
będzie miał 55 m - mówi Dariusz Stańkowski, kierownik kontraktu z
Warbudu.
W piwnicy i na pierwszym piętrze będzie około stu miejsc parkingowych
(kolejne 150 ma znaleźć się obok budynku). Na parterze będą
zlokalizowane usługi i handel.
- Mieszkania będą przeznaczone dla średnio zarabiających. Średnio metr
kw. będzie kosztował w granicy 3,5 tys. zł - wyjaśnia Raniszewski. -
Jedynie na ostatnich trzech piętrach, z najładniejszym widokiem, będą
luksusowe apartamenty.
Pozwolenie na budowę zostało wydane 14 lutego.
- Wszystko jest zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego.
Decyzję o pozwoleniu na budowę zaskarżyła jedna ze spółdzielni, ale
wojewoda utrzymał decyzję w mocy i pozwolenie jest już prawomocne -
tłumaczy Piotr Ladnowski z biura prasowego Urzędu Miasta.
SM Ster decyzję wojewody zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Chcemy mieć niezależną ekspertyzę, która w stu procentach zapewni
nas, że ten budynek nie ograniczy dostępu światła i nie zacieni naszych
stojących obok bloków - wyjaśnia Henryk Malinowski, prezes SM Ster.
- Na razie odbyła się jedna odroczona rozprawa, bo spółdzielnia złożyła
dodatkowe wnioski. Teraz inwestor ma się do nich ustosunkować. W
grudniu powinien być wyrok w tej sprawie - przewiduje Grzegorz
Jankowski, rzecznik WSA.
Mieszkańcy okolicznych domów mają mieszane uczucia.
- To bardzo dobrze, że coś tu powstanie, bo teraz gromadzi się tam tylko hołota - mówi 68-letni Ryszard Kulig.
- I bardzo dobrze, że budują tu wieżowiec. Nie będzie tu tylko tej strasznej wielkiej płyty - twierdzi Zdzisław Kowalczyk.
- Jestem przeciw, bo taki kolos zasłoni mi cały widok. Już szukam
kogoś, kto zamieni się ze mną na mieszkanie. Wprowadzałam się tu w
połowie lat 80. i była cisza i spokój - żali się Halina Baczewska,
mieszkająca na szóstym piętrze w 12-piętrowym bloku naprzeciw
inwestycji.