Na budowie mógł nie tylko zobaczyć, ale i przejechać się maszynami na budowie. Z pomocą dorosłych prowadził koparkę, przerzucał piach i żwir, podnosił samochodowym dźwigiem ciężkie ładunki, a na podnośniku hydraulicznym obejrzał z góry plac. Był zachwycony, klaskał i uśmiechał się całą buzią. Jak przystało na prawdziwego budowniczego – zjadł obiad w kontenerach w towarzystwie naszej załogi.
Mamy nadzieję, że Karol z rodzicami i malutką siostrzyczką odwiedzi ponownie Centrum Nauki Kopernik, otrzymał bowiem pierwsze zaproszenie na wystawy, które ruszą jeszcze w tym roku. Tymczasem w przyszłym tygodniu czeka go kolejna skomplikowana operacja. Trzymamy kciuki!