Największe spółki budowlane: Warbud, Budimex, Bilfinger Berger, Hochtief, Polimex Mostostal i Skanska zawarły porozumienie w sprawie bezpieczeństwa pracy. Podpisanie dokumentów miało miejsce 26 sierpnia podczas konferencji prasowej w hotelu Marriott w Warszawie.
Porozumienie ma na celu zjednoczenie wysiłków spółek budowlanych dla zahamowania wypadkowości, wymianę najlepszych praktyk, a przede wszystkim oddziaływanie na firmy podwykonawcze, w których wypadkowość jest największa.
To historyczny moment – "...sześciu głównych, generalnych wykonawców w Polsce - przy jednym stole - nie konkurują, a zgodnie deklarują współpracę na rzecz zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych na budowach". – powiedział otwierając konferencję przewodniczący PZITB, p. Wiktor Piwkowski.
Porozumienie ma charakter otwarty, zakłada autonomiczność działania przystępujących do niego firm oraz daleko idącą współpracę z instytucjami publicznymi i organami państwowymi na rzecz bezpieczeństwa pracy.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, p. Jerzy Werle mówił m.in. o potrzebie silnego oddziaływania wszystkich generalnych wykonawców na podnoszenie standardów BHP wśród firm podwykonawczych. Nie bez znaczenia jest tu rola naszych klientów i stawianych przez nich kryteriów wyboru wykonawcy. Niewystarczające nakłady na kosztowne systemy zabezpieczeń, olbrzymia konkurencyjność wśród małych i średnich firm budowlanych, stale rosnące także w związku z Euro 2012 tempo pracy, odpływ wykwalifikowanej kadry z Polski, oraz tzw. bariery mentalne wydatnie przyczyniają się do stale niezadowalających statystyk wypadków w budownictwie.
Jako doskonały przykład tzw. dobrych praktyk, także w zakresie BHP, została przedstawiona największa budowa Warbudu - Oczyszczalnia Ścieków Czajka.
Konferencję prasową poprzedziła prelekcja na temat doświadczeń w realizacji programu bezpieczeństwa pracy w Wielkiej Brytanii. Tam blisko dziesięcioletnie, wzmożone wysiłki w zakresie BHP zaowocowały ponad 50 % spadkiem liczby śmiertelnych wypadków. W Wielkiej Brytanii każdy pracownik budowy musi posiadać specjalny certyfikat określający jego zawodowe kwalifikacje. Uczestnicy porozumienia zgodnie stwierdzili, iż taki model działania, należy przyjąć w Polsce, w możliwie najkrótszym czasie.